Na smażoną szałwię natknęłam się kilka razy i zawsze mnie intrygowała, gdy w końcu w sklepie zobaczyłam świeżą szałwię postanowiłam, że sprawdzę na własnej skórze co to takiego :) Okazało się bardzo chrupkie i dobre z tym, że trzeba je szybko zjadać :)
składniki :
- liście szałwii (duże)
- jajko
- mąka
- sól
- pieprz
- (ulubiona pasta do kanapek, ja użyłam serowej)
Liście szałwii myjemy i osuszamy. maczamy w jajku i mące. (Roztrzepane jajko solimy i pieprzymy.) Liście przekładamy na rozgrzany olej i smażymy.
Ja w ramach eksperymentu, wewnętrzną część szałwii posmarowałam pastą serową i przykleiłam do niej 2 listek, złączone moczyłam w jajku i mące. Połączone smażyłam. Powiem szczerze, że te bardziej mi smakowały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz