a dziś na słodko z jagodami :) Pierogi, bez których nie wyobrażam sobie lata...
Ciasto:
- 0,5 kg mąki
- szklanka gorącej wody
- szczypta soli
- łyżka oleju
Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy sól, olej i gorącą wodę na końcu.
Mieszamy nożem wlewając wodę. Kiedy zaczynają się robić "kluski" oznacza to, że ciasto można zagniatać.
(Jeżeli szklanka nie starczy można dalej dolewać wody, tak aby powstały kluski. )
Ciasto rozwałkowujemy na stolnicy i wycinamy kółka szklanką.
Na środek nakładamy farsz i lepimy :) Z tej porcji wychodzi około 60 -70 pierogów.
Rozwałkowujemy ciasto na stolnicy na około 2 mm i wycinamy kółka np. szklanką.
Farsz:
- 0,5 kg jagód
- łyżka bułki tartej
- 2 łyżki cukru
Jagody dokładnie myjemy i oczyszczamy z listków. Mieszamy razem z cukrem i bułką.
Nakładamy farsz na kółka z ciasto i dokładnie zalepiamy.
Gotowe, wrzucamy do gotującej się, posolonej wody i czekamy jak wypłyną do góry.
(Można dodać trochę oleju do wody, żeby pierogi się nie kleiły.)
Sos:
(1 porcja)
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 50 ml śmietanki
Mieszamy i polewamy. Ja lubię też polane roztopione masłem:)
czekają takie na mnie, zamrożone. od babci- najlepsze są!
OdpowiedzUsuńmoże masz ochotę na rozdanie kulinarne u mnie?:)
och, coś wspaniałego! prawdziwy rarytas w jagodowym sezonie :]
OdpowiedzUsuń